Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Długi lot w przepaść

18 listopada 2022 | Rzecz o historii | Piotr Bożejewicz
Sterty niemieckich pieniędzy w berlińskim banku podczas hiperinflacji po I wojnie światowej. W 1923 r. 1 dolar = 800 mln marek niemieckich
autor zdjęcia: Everett Collection/shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
Sterty niemieckich pieniędzy w berlińskim banku podczas hiperinflacji po I wojnie światowej. W 1923 r. 1 dolar = 800 mln marek niemieckich
Niemieccy żołnierze w pociągu zmierzającym na front zachodni. Na boku wagonu jeden z nich rysuje karykaturę francuskiego generała Josepha Joffre’a, sierpień 1914 r.
autor zdjęcia: Everett Collection/shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
Niemieccy żołnierze w pociągu zmierzającym na front zachodni. Na boku wagonu jeden z nich rysuje karykaturę francuskiego generała Josepha Joffre’a, sierpień 1914 r.
Feldmarszałek Paul von Hindenburg i generał Erich Ludendorff, ok. 1930 r.
autor zdjęcia: Everett Collection/ shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
Feldmarszałek Paul von Hindenburg i generał Erich Ludendorff, ok. 1930 r.

Każdy mit zawiera źdźbło prawdy. Niemcy naprawdę przegrały Wielką Wojnę na froncie wewnętrznym, lecz całkiem inaczej, niż twierdzili Ludendorff z Hitlerem.

Większość Niemców odczuła klęskę z 1945 r. na własnej skórze, doświadczając ucieczki, ruin i okupacji, lecz w listopadzie 1918 r. sytuacja była mniej jednoznaczna. Nawet uznając faktyczną porażkę, politycy wszystkich frakcji chwalili powracającą armię jako niezwyciężoną. Zatem w powietrzu wisiało zasadne pytanie: co się stało, że niepokonane Niemcy padły na kolana przed wrogiem?

Wojna pieniędzy

Zaskoczenie Niemców pod Amiens nie miało granic, gdy 8 sierpnia 1918 r. z gęstej mgły świtu wypełzły setki czołgów Mark V, bez najmniejszej uprzedzającej salwy. Krótkie starcie, które nie zmieniło sytuacji frontowej, wielu uważa za przełomowy moment tej wojny, a Ludendorff mówił o „czarnym dniu armii”. Z jakiegoś powodu nieistotna bitwa budziła w sztabach robaka porażki.

Generalicja wskazała czołgi jako źródło brytyjskiego sukcesu, ale za tym usprawiedliwieniem stała przesada. Z prawie 600 maszyn tylko parę uniknęło zniszczenia albo zepsucia. Mniej wygodną kwestią były niemieckie straty, a zwłaszcza liczba jeńców wziętych do brytyjskiej niewoli. Nim minął piąty dzień bitwy, poddało się 50 tys. zaprawionych w walce żołnierzy, odsłaniając ruinę morale. Nic nie stało się mimowolnie, ponieważ pierwsze linie traktowały oddziały z odwodów jak łamistrajków.

Jednak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12423

Wydanie: 12423

Spis treści

Reklama

Zamów abonament